Zachwycający tajwański oolong z brzoskwiniowym aromatem i płatkami róż.
Podstawą tej zapierającej dech w piersi kompozycji jest znany, tajwański oolong Wenshan Bao Zhong. Ten lekko utleniony oolong (10%) zwany czasem pouchong, o kędzierzawych i puszystych liściach, naturalnie pachnie jaśminem i gardenią.
Dodatek brzoskwiniowego aromatu wzbogaca jego kwiatowo - owocowe nuty. Napar nie ma goryczy i cierpkości. Doskonale sprawdza się, jako mrożona herbata.
UWAGA! Możesz zaniemówić z wrażenia.
Robimy co możemy, czego nie możemy tez robimy, aby filiżanka ekskluzywnej herbaty PIAG stała się synonimem luksusowego wypoczynku!
BumbleBee – Ach, jak słodko!
Kompozycja: liście herbaty oolong, naturalny aromat, płatki róż.
Smak: Ten wyjątkowy tajwański oolong niesie ze sobą delikatność i głębię smaku oolonga. Dodatkowo BumbleBee wzbogacony jest o naturalne aromaty brzoskwini i róży. Brzoskwinia dodaje słodkości i owocowego akcentu, podczas gdy róża nadaje delikatnego, kwiatowego aromatu. Połączenie tych dwóch składników tworzy harmonijną symfonię smaków, która jest zarówno odświeżająca, jak i satysfakcjonująca.
Zdrowie: Herbaty oolong są znane ze swych licznych właściwości. Pomagają zwalczać otyłość, zmniejszają ryzyko zachorowania na raka, choroby serca i cukrzycę, mają działanie przeciwzapalne, wzmacniają kości, pozbywają się szkodliwych wolnych rodników, obniżają poziom cholesterolu i dbają o poziom cukru we krwi.
Opakowanie: Herbata BumbleBee Piag Tea zapakowana jest w elegancką puszkę, która ozdobi każdą kuchnię. Wspaniały design autorstwa ilustratorki i projektantki - Katarzyny Korzeniowskiej. Każda puszka oklejana i pakowana jest ręcznie. Wszystko, co robimy - robimy z miłością.
BumbleBee – Z kwiatka na kwiatek
W naszym oolongu BumbleBee jest mnóstwo kwiatowo-owocowych akcentów, dlatego dedykowaliśmy ją pracowitemu trzmielowi, który w pocie czoła (a może w pocie czułków ) zbiera nektar. To bardzo pracowity zapylacz i do tego jakże uroczy. Jego pulchniutkie, gęsto owłosione ciałko wznosi się z lekkością nad łąkami, lasami, ogrodami i szuka najwspanialszych kielichów, w których będzie się mógł zatracić…
Jak to dobrze, że my nie musimy wkładać tak wiele wysiłku w to, aby napić się czegoś dobrego. Wystarczy wejść do naszego sklepu – tego tutaj lub stacjonarnego.
Czeka tu na Ciebie ponad 70 różnych gatunków herbat. Nie wiadomo, która lepsza. Każda w zjawiskowej puszce. Nie wiadomo, która piękniejsza.
I przez chwilę możesz poczuć się jak ten trzmiel, bo będziesz skakać z kwiatka na kwiatek, a właściwie z puszki na puszkę i wybierać, na którą masz ochotę.
Zapraszamy! To będzie super zabawa tak z Tobą poskakać.
Jeśli lubisz wiedzieć więcej, czyli ciekawostki dla koneserów:
BumbleBee to oolong z Tajwanu, regionu znanego z produkcji niektórych z najwyższej jakości herbat oolong na świecie. Tajwański oolong jest ceniony za swoją bogatą paletę smaków i aromatów, które mogą się różnić w zależności od miejsca uprawy i specyficznych warunków klimatycznych.
Tajwańskie herbaty Oolong dzielą się na kilka rodzajów.
· Dong Ding: Średnio lub mocno utleniany i palony.
· Gui Fei: Odmiana Dong Ding.
· Bao Zhong: Najmniej utleniany.
· Gaoshan Cha: Najcenniejsza odmiana herbaty tajwańskiej.
· Hong Shui: Mocno palony oolong, o wysokim stopniu utlenienia.
· Hong Oolong: Mocno utleniany, ale niepalony.
Nasze BumbleBee to odmiana Bao Zhong.
Jeśli lubisz opowieści o herbacie:
Poprosiliśmy naszą klientkę – Dominikę Kornobis (www.czaryzognia.pl) i zaprzyjaźnioną twórczynię ceramiki, by napisała, co czuje pijąc herbatę i jak ona wpływa na jej proces twórczy.
„Siadam w swojej pracowni z kubkiem herbaty. Zanim zacznę pracę, zbieram myśli. Czasem zbieram je rozedrgane i przebodźcowane, czasem pełne inspiracji.
Rumiankiem traktuję, gdy potrzebuję powoli odpływać, zapominać, słyszeć tylko blues w mojej głowie, a nie głośne trajkotanie.
Łykiem Earl Greya łapię wszystkie słoneczne latawce pomysłów, by szkice z papieru przenieść w świat ceramiki.
Jednego dnia wybieram swój pierwszy lepiony ręcznie kubek, innego sięgam po ciężki dzbanek z czarnej gliny, by wlewać ulubiony napar małymi porcjami do ulubionej czarki.
I gdy cała ceremonia zaparzania herbaty się dopełni, gdy wszystkie zmysły zostaną pobudzone: oczy nacieszą się pięknem liści, zapach zakręci w głowie, jakby zadawał mi najtrudniejszą zagadkę, i gdy wreszcie w smaku znajdę jej rozwiązanie - wtedy dzieje się magia. Glina sama zaczyna prowadzić moje ręce.”
Herbata zawsze jest inspiracją!
